PRZEŻYŁAM OŚWIĘCIM – Krystyna Żywulska

38,00 

Krystyna Żywulska ur. w 1914 jako Sonia Landau. W czasie okupacji, w 1941 r., wraz z rodziną została przesiedlona do warszawskiego getta. Po ucieczce stamtąd, działała w ruchu oporu jako Krystyna Żywulska. Po aresztowaniu w 1943 r., została osadzona w obozie Auschwitz a następnie w Birkenau.

 

Out of stock

Description

Krystyna Żywulska ur. w 1914 jako Sonia Landau. W czasie okupacji, w 1941 r., wraz z rodziną została przesiedlona do warszawskiego getta. Po ucieczce stamtąd, działała w ruchu oporu jako Krystyna Żywulska. Po aresztowaniu w 1943 r., została osadzona w obozie Auschwitz a następnie w Birkenau.

>>Nasilenie palenia osiąga tej nocy szczyt. Wszystkie kominy zieją rozszalałym żarem. Strzelają ognistym wulkanem w różne strony granatowego nieba. Z dołów i rowów bucha dym. Wije się, kołysze i skręca tuż nad nami. Iskry i sadza gryzą oczy, oślepiają. Przez druty drugiego krematorium rozróżniamy na tle ognia cienie mężczyzn z Sonderkommanda, poruszające się dziwaczne postacie z widłami w rękach. Przerzucają trupy. Układają je na rusztach. Dolewają specjalnego płynu, żeby się lepiej smażyły. Płynie stamtąd duszący odór spalenizny. Samochody ciężarowe pędzą, pozostawiając za sobą zapach trupi. Gdzieś od strony białego domku ścigają nas jęki, wołania zlewają się z błyskiem reflektorów, z tryskającymi płomieniami w straszną, koszmarną, niepojętą skargę.

Wali mi w skroniach, jeżą się włosy ze strachu i napięcia. Wydaje się, że za chwilę ziemia się rozstąpi i pochłonie nas w tym piekle, że musi się stać coś wstrząsającego. Przecież to niemożliwe, żeby przez to przejść i potem żyć dalej.

Rozmawiać, uśmiechać się… nie, to nonsens…

– Uważaj, trup! – krzyczy Basia i ściska moją rękę aż do bólu. Przeskakuję jak rażona prądem przez coś olbrzymiego, czarnego. Odwracam się… spuchnięty, częściowo spalony trup kobiety wypadł z przejeżdżającego samochodu. Nieco dalej leży samotna ręka. […]

Basia przygląda mi się obłędnie.

– Krysiu, ja się tak boję, ja chyba zwariuję. Tak dziwnie mi się miesza w głowie.

– Opanuj się… już niedługo, chodźmy, jakoś zapomnisz!>>

Additional information

Weight 0,35 kg